Najlepszych chwil nie zaplanujemy

Za oknem kilka centymetrów śniegu i ciągle pada, kto by pomyślał, że czeka nas coś takiego, jeszcze tydzień temu chodziłam w samym swetrze, a dziś najchętniej zakopałabym się pod kocem i nie ruszała z domu. Życie ma to do siebie, że nie ważne jak bardzo byśmy się starali, nie da się wszystkiego przewidzieć, nie da się wszystkiego zaplanować, ale to właśnie najbardziej w życiu lubię.

Ostatnio uświadomiłam sobie, że wszystko najlepsze co spotyka mnie w życiu jest właśnie dzięki nagłym zmianom planów, odstępstwom od normy, szybkim decyzjom. Wiele osób boi się zmian, nie lubi kiedy nagle coś zmienia się w ich planach, muszą postąpić inaczej niż zaplanowały, czują się bezpiecznie kiedy wszystko idzie zgodnie z ich planem. Też czasami kiedy nagle coś się zmienia zastanawiam się co z tego wyniknie, żałuję tej zmiany, twierdząc, że coś mnie ominie, nawet w takich najbanalniejszych, codziennych sytuacjach, ale zawsze zaraz po zmianie planów okazuje się, że była to świetna decyzja, nagłe dziwne zbiegi okoliczności, niespodziewane spotkania, rzeczy, które nigdy by się nie wydarzyły w taki sposób, nawet gdybyśmy wszystko dokładnie zaplanowali. Najlepsze rozmowy są zawsze, kiedy spotka się znajomych przypadkiem, najlepsze imprezy, kiedy zdecyduje się na nie w ostatniej chwili.

Nawet najmniejsze odstępstwo od ruty sprawia, że nasze życie staje się piękniejsze, dostrzegamy rzeczy, których wcześniej nie widzieliśmy. Warto od czasu do czasu zaryzykować i zmienić plany, postąpić inaczej niż zwykle. Chociażby powrót do domu inną trasą niż zwykle. Kiedyś przez jakiś czas musiałam dojeżdżać inaczej niż się do tego przyzwyczaiłam, ile to wtedy było narzekania, że będzie długo, będzie nudno i w ogóle to wszystko bez sensu, a teraz gdy czasami zdarza mi się jeździć tą trasą uświadamiam sobie, że z każdym miejscem mam jakieś fajne wspomnienie (o, na tym zjeździe była rozmowa o tym itd), to ciekawe, ale ze swojej zwyczajnej trasy nie mam tylu wspomnień.

A Wy lubicie zmiany, czy raczej wolicie nie odstępować od swoich planów?

6 komentarzy:

  1. Lubię, gdy coś idzie po mojej myśli, wtedy czuję, że mam nad czymś kontrolę. Ale robienie rzeczy w sposób spontaniczny wcale mi nie przeszkadza, pasuje mi w stu procentach :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja często jak mam chwilę czasu na mieście to wchodzę w uliczki, w których nigdy nie byłam - zachwycam się detalami kamienic, odkrywam nowe sklepiki itd.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja plany dość często modyfikuję. Warto mieć plan ramowy, który można modyfikować i dostosowywać do swoich potrzeb :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Też mam pewne obawy co do zmian - to chyba naturalne. Ale tak jak piszesz, dzięki nim można przeżyć masę fantastycznych rzeczy, sama doświadczyłam tego wiele, wiele razy :)

    OdpowiedzUsuń
  5. bo po co planować? żyć chwilą! a na "spontanie" wychodzą najlepsze rzeczy!


    miłego wieczoru i zapraszam do mnie :-)

    OdpowiedzUsuń