Przyszłość

Wczoraj, kiedy próbowałam zasnąć zaczęłam rozmyślać o mojej przyszłości. Głupio to mówić, ale pierwszy raz tak na poważnie, w całości, a nie jakimiś urywkami, od początku do końca, pod każdym względem. Chyba nareszcie byłam do tego gotowa, nie boję się już tego co będzie. Kiedyś zawsze słyszałam, że nic nie osiągnę, teraz wiem, że tak nie jest, mogę wszystko i wiele zależy ode mnie i mojej ciężkiej pracy.
Rano postanowiłam te wszystkie myśli zapisać, wiem, że szanse żeby moja przyszłość wyglądała tak jak ją sobie zaplanowałam są niewielkie, ale przynajmniej po latach będę mogła ocenić, jak wiele mi się udało, jak bardzo moje marzenia różniły się od rzeczywistości i jak bardzo zmieniły się moje priorytety. A i jak wiadomo, łatwiej osiągnąć cel, który został zapisany.

weheartit.com


Trochę przeraża mnie dokładność moich wyobrażeń, ale z drugiej strony nie ma tam rzeczy niemożliwych, których nie udałoby się osiągnąć (no dobra, prawie nie ma, ale pomarzyć też można :)). Ciekawa jestem co z tego wszystkiego wyjdzie. Teraz już wiem do czego dążę, teraz będzie łatwiej.

A tak poza tym, nieraz słyszę, że jestem wiedźmą, która przepowiada przyszłość (niedawno nawet mi się śniło, że nią jestem), więc może i tym razem mi się uda :).

A Wy już "zaplanowaliście" swoją przyszłość?

weheartit.com

Koniec gadania, idę zmieniać marzenia w rzeczywistość.

5 komentarzy:

  1. O tak, ja już dawno zaplanowałam wszystko z najmniejszymi szczegółami... nic z tego nie wyszło ;-) Generalnie chyba chodzi o to, żeby znac ogólny kierunek, w którym się podąża i robić coś, aby tam dojsć - ale nie na siłę. Plany czasem trzeba zmienić;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. mi czasem do tej pory mówią że to co chce osiągnąć jest trudne i nie do osiągnięcia. Nie przejmuje się tym bo głównie ludzie, którzy sami nic nie osiągnęli widzą wszystko w czarnych barwach. Ja wychodzę z założenia że nie ma rzeczy niemożliwych i tego się trzymam! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. I własnie takie wpisy są najbardziej inspirujące! :-) Bardzo dobrze, że przemyślałaś swoją przyszłość a planowanie jak największej liczby szczegółów to również dobry pomysł. Im więcej będziemy mieli informacji o tym czego chcemy od życia tym bardziej prawdopodobne, że uda nam się to zrobić. Życzę powodzenie we wszystkich działaniach i nie poddawania się nigdy, żeby nie wiem jak było źle, i żeby wszyscy wokoło mówili, że nie podołasz. Dasz radę na pewno :-)
    Pozdrawiam serdecznie Paweł
    http://twojwybortwojaprzyszlosc.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. klaidua oczywiście, że plany się zmieniają, podchodząc rozsądnie do moich planów kilka ma minimalne szanse powodzenia, no, ale przynajmniej część może się udać ;).

    pawel dzięki ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Miło się czyta takie artykuły :). Zauważyliście jak niewielu ludzi decyduje się wziąć życie w swoje ręce? Wszyscy mówią, że niby tego chcą, że chcą wolności i spełnienia marzeń. Prawda jest taka, że naprawdę niewielu tego chce. Niewiele chce brać za swoje życie 100% odpowiedzialności i realizować swoje marzenia. Tylko gadają, że chcą, ale nigdy nie zaczęli. Mało kto jest w stanie stanąć i przyznać się do winy przed samym sobą i powiedzieć "ok, spieprzyłem, czas coś zmienić i zrobić to inaczej", bo lepiej znaleźć wymówkę.

    Życzę Ci, żebyś spełniła wszystkie te marzenia, które sobie zapisałaś. Wszystkie bez wyjątku. Jeśli za 5 lat spojrzysz na tę kartkę i spełnisz chociaż 1 - uznaj to za sukces, ale nie spocznij na laurach, bo trzeba zrealizować je wszystkie ! :)

    OdpowiedzUsuń