Lipiec

Czas na podsumowanie lipca, tym razem będzie trochę inaczej.



1. Lipiec minął przede wszystkim pod znakiem wielkiego remontu, w którym intensywnie pomagałam, bo jak to mój tata powiedział: To nie nasza wina, że w tym domu jest tylko dwóch facetów: ja i Ty ;). Wszelkie prace remontowe już mi nie straszne, skrobałam ściany, malowałam, przenosiłam meble itd. Ale przynajmniej teraz mam piękny kolor ściany.
2. W taki upał nie obędzie się bez wietrzenia, jeszcze jak dochodzi do tego zapach farb jest to czynność obowiązkowa, lubię zwłaszcza nocą otwierać okno i patrzeć w niebo.
3, 4. A kiedy już naprawdę nie było dla mnie miejsca zostałam wysłana w takie piękne miejsce. Dzięki temu pierwszy raz pływałam kajakiem i się w tym zakochałam. Jeździłam rowerem, podziwiałam piękne widoki, jadłam dary natury i w ogóle było super, na szczęście wracam tam niedługo ;).




5. Wreszcie odważyłam się biegać w lesie i odkryłam, że mam nawet ładne lasy w okolicy ;), o części nawet nie wiedziałam. Tutaj zachód słońca na pierwszej takiej trasie, mam jeszcze zdecydowanie ładniejsze widoki, ale niestety nie zrobiłam im zdjęć. W lipcu przebiegłam też swój najdłuższy dystans, 8,1km, w sierpniu będzie 10km, wierzę w to. Pierwszy raz poszłam też na treningi biegowe dla kobiet organizowane w moim mieście, naprawdę fajna sprawa.
6. Ale i tak nic nie jest w stanie mnie tak zmęczyć jak ta mała istotka, tylko ona zapewniła mi zakwasy. Ona zmęczona zasnęła, a ja nie mogę, ale ciocia wybaczy wszystko. Przynajmniej dzięki niej zjeżdżałam na zjeżdżalni.
7. Kupiłam sobie nareszcie kostkę rubika, za całe 3 zł, ale na razie umiejętność ułożenia jej jest dla mnie wielką tajemnicą, opanowałam tylko jeden kolor, ale kiedyś się nauczę.


8. Przepis na przepyszne ciastka, zapisany jeszcze przez moją babcię, moja mama w młodości korzystała z tego przepisu, potem pozostał w jej rodzinnym domu, teraz czas na jego powrót.
9. To był zdecydowanie miesiąc ogórków, jadłam je pod każdą postacią, zaczęły się już przetwory. Z tej góry powstała pyszna zupa. Kto nie jadł polecam przepis. Też mi się kiedyś wydawało, że zupa ze świeżych ogórków nie może być dobra, nic bardziej mylnego.


10. Książki do przeczytania w sierpniu. Właśnie zaczęłam "Grę o tron", nigdy nie czytałam książek tego typu, ale skoro już jest w domu to zobaczę czym się tak inni zachwycają.
A poza tym, jak widać wakacje to dobry czas na naukę ;).


Nigdy nie byłam fanem gier, w tą grę grałam kilka miesięcy temu, najpierw się wypierałam, że to głupota, a potem mnie wciągnęła, więc kiedy przypadkiem ją zobaczyłam od razu ściągnęłam, kilka godzin stracone, niby nic, a wciąga.

I kolejne dwie aplikacje na które przypadkiem trafiłam e kody i wiesz co jesz, mała rzecz, a cieszy. Bez problemu pomogą rozszyfrować skomplikowane nazwy na etykietach żywności.

W ciągu ostatnich upalnych dni z przyjemnością wstaję rano, tylko z jednego powodu: później jest za gorąco żeby ćwiczyć. Wybieram jakiś zestaw ćwiczeń tutaj, potem się rozciągam, np tutaj i nie wiem kiedy mija godzina. Ćwiczę tak na zapas (choć wiem, że tak się nie da), teraz kiedy mam czas wypracować odpowiednio mięśnie, a potem byle je tylko utrzymać i obowiązkowo zrobić wszelkie możliwe szpagaty ;).


Teraz czas na sierpień, zapowiada się naprawdę ciekawie, zobaczymy co z tego wyjdzie :).



4 komentarze:

  1. Jedna rzecz się kończy druga zaczyna :)
    Mi lipiec zleciał nie wiem kiedy, ale był pełen optymistycznych akcentów więc liczę, że sierpień będzie jeszcze lepszy.

    Pozdrawiam serdecznie Paweł Zieliński
    http://twojwybortwojaprzyszlosc.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Ależ miałaś urozmaicony lipiec, dużo się u Ciebie działo :)
    Ładna ta ściana, jaki to kolor?
    Małego szkraba mam w domu, więc wiem, jak potrafi zmęczyć, tylko u nas najczęściej odwrotnie, ja już padam, a moje dziecko jeszcze ma ochotę rozrabiać :D
    Zupą ze świeżych ogórków mnie zaintrygowałaś, spróbuję :)
    Pozdrawiam i życzę równie wspaniałego sierpnia.

    OdpowiedzUsuń
  3. Martucha kolor ściany nie ma konkretnej nazwy, bo powstał z wymieszania z barwnikiem ;), a zupę ogórkową bardzo polecam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń