Szukając mobilizacji

I przyszła tak wyczekiwana wiosna, wraz z nią dużo nowej energii, której jakoś nie potrafię wykorzystać, dlatego postanowiłam tu napisać. Stwierdziłam, że taka publiczna deklaracja, że biorę się wreszcie porządnie do roboty mi pomoże, bo bardzo tego potrzebuję.

Ostatnio mam bardzo dużo wolnego czasu, za dużo, jak mam różne obowiązki to potrafię jakoś zagospodarować czas, a teraz się w tym gubię. Sprawy na uczelni jakoś tak się poukładały, dodatkowo doszły rożne nieobecności wykładowców, czy inne okazje i wyszło na to, że w ostatnim czasie studia zajmują mi bardzo mało czasu. Wiem, do czasu, miną święta i się zacznie, dlatego chciałabym nie dać się zaskoczyć.
Więcej czasu mam też pewnie dzięki temu, że od dwóch tygodni zaczęłam wcześnie wstawać, koło 7, więc dzień mam bardzo długi. Wypadało by wykorzystać sensownie te godziny, ale w tym problem, że ostatnio nie potrafię, nie mam konkretnych obowiązków i chwilowo sama ze nic nie potrafię się zabrać.
Codziennie zrobię powtórki na etutorze, zrobię coś na studia, poćwiczę, a resztę czasu zupełnie marnuję, nawet nie mam pojęcia na czym.

Dlatego oficjalnie ogłaszam: biorę się do roboty! Bo tak dłużej nie może być, tyle planów, tyle rzeczy do zrobienia, a czas mi ucieka. W takim razie od jutra (wiem, wiem, nie odkładać na jutro, ale ze względu na porę pozwolę to sobie uczynić :) ) zaczynam działać, w tym problem, że jeszcze nie wiem jak... Ale dam radę. Wyłączam komputer, kończę za długie rozmowy na fb i robię coś konkretnego.

Dziś miałam okazję zrobić dobry uczynek, pomóc z własnej woli, poświęciłam na to trochę czasu, ale wiedziałam, że pomoże mi to chociaż na chwilę skończyć z nic nierobieniem. Mały uczynek, a od razu poczułam się lepiej i mogę powiedzieć, że w pewnym sensie został wynagrodzony (a może ja po prostu nauczyłam się już doceniać najdrobniejsze rzeczy).

Nie będę przedłużać, życzcie mi powodzenia :).

A i oczywiście dziękuję wszystkim, którzy pomogli mi wypełniając ankietę. ;).

2 komentarze:

  1. Powodzenia to po pierwsze :)
    Po drugie ciesze się, że podejmujesz wyzwanie i zamierzasz działać.
    A po trzecie czasami trzeba się chwilę zastanowić nad tym co chcielibyśmy robić.

    Pozdrawiam Paweł

    OdpowiedzUsuń
  2. Ileż zapału do działania ! Aż mi się udzieliło :))

    Każdemu czasem trudno się samemu do czegoś zmobilizować ale tutaj następuje podział: na tych, którzy coś z tym robią i podejmują jakieś kroki i na tych, którzy zatrzymują się na samych chęciach.
    Jak mówi słynny cytat: "Każda podróż zaczyna się od jednego kroku" :)

    OdpowiedzUsuń