To działa!

Jakiś czas temu pisałam tutaj, że biorę się do roboty. Napisałam to, bo wierzyłam, że taka publiczna deklaracja mi pomoże, zmobilizuje do działania. I muszę przyznać, że efekty mnie zaskoczyły.
Jakiś czas po tym wpisie uświadomiłam sobie, że nie mogę marnować tego czasu, bo to najprawdopodobniej ostatnie takie chwile, kiedy mam tyle wolnego czasu, w wakacje przydałoby się wreszcie iść do pracy, w następnym roku, na magisterce tak samo, więc z czasem będzie już gorzej.
Przypadkiem trafiła mi się dobra książka do nauki HTML-a, stwierdziłam, czemu by się tego nie pouczyć? Wciągnęła mnie.
Postanowiłam założyć nowy blog, w ramach rozwijania zainteresowań i więcej czasu poświęcić związanymi z tym tematem sprawami.
Zdecydowałam się wreszcie zapisać na fitness (pójdę dziś wreszcie na te zajęcia, pójdę, obiecuję :)).
Zmobilizowałam się do większej ilości czasu poświęcanego na naukę na studia, żeby nie zostawiać wszystkiego na ostatnią chwilę.

No i wreszcie najważniejsza sprawa. Pewnego dnia postanowiłam sobie przejrzeć oferty pracy i tak do końca semestru nie miałam w planach szukać pracy, bo nie miałabym na nią czasu, ale chciałam się zorientować jakie są oferty. Oczywiście doszłam do wniosku, że nie ma szans żebym dostała jakąś sensowną pracę, w dobrej firmie, na jakimś konkretnym stanowisku, bez żadnego doświadczenia nie ma szans.
Jeszcze tego samego dnia niespodziewanie dostałam fantastyczną propozycję pracy, lepszej pracy nie mogłabym się spodziewać, dobra firma, stanowisko związane z moimi studiami i jeszcze założenie firmy, że zatrudniają mnie żeby mnie czegoś nauczyć. Po prostu spełnienie marzeń, niemożliwe. Początkowo założenie było, że praca już od teraz, nie do końca mi to odpowiadało, nie wiedziałam jak uda mi się to pogodzić ze studiami, ale stwierdziłam, że poświęcę się, głupia nie jestem, żeby rezygnować z takiej propozycji. Na szczęście okazało się, że faktycznie mam za mało wolnego czasu, więc do pracy pójdę dopiero w wakacje.
Nie spodziewałam się, że tak dobrze się wszystko ułoży, myślałam, że będę miała problemy ze znalezieniem pracy, a wyszło tak, że mogę sobie spokojnie kończyć studia, a praca na mnie poczeka, aż będę miała więcej czasu, nie mogę się doczekać :).


Ogólnie ostatnio mam wrażenie, że wszystko w moim życiu tak dobrze się układa, idzie po mojej myśli, a nawet lepiej, dzieją się rzeczy, których bym nawet nie oczekiwała. Wierzę, że mogę wszystko, że wszystko się może udać, że może być tylko lepiej i to jest piękne. Niesamowite jak życie potrafi pozytywnie zaskakiwać :).


9 komentarzy:

  1. Bardzo pozytywny wpis:) Doskonale Cię rozumiem:) Życie potrafi nas nieźle zaskoczyć nawet w miły sposób :) Życzę Ci, aby ta praca okazała się strzałem w 10!

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. O, gratuluję - rzeczywiście wpis bardzo pozytywny:) Oby tak dalej:) Zdradź co to za nowy blog?:) Blogowanie wciąga i sama niedługo założę drugiego - o innej tematyce:)
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O blogu pisałam w poprzednim wpisie: http://zdrowonanowo.blogspot.com//
      zapraszam :)

      Usuń
    2. O kurcze! Jakoś przeoczyłam! Oj, wyprzedziłaś mnie... Celuję właśnie w podobną tematykę - mam nadzieję, że nie uznasz tego za kopię:(

      Usuń
    3. Oczywiście, że nie. Ale z pewnością chętnie zajrzę ;)

      Usuń
  3. Jakbym czytała o sobie z tą pracą :) Cieszę się, że wszystko tak fantastycznie Ci się układa. I czy ktoś zaprzeczy, że wystarczy powiedzieć mocne TAK dla naszych celów, pragnień - czyli mówiąc wprost wziąć się do roboty, a one naprawdę mogą niespodziewanie się ziścić :) ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak swoją drogą to tego dnia, w którym dostałam tą propozycję trafiłam na Twój blog i to właśnie dzięki wpisowi "Projekt TAK", więc po prostu nie mogłam nie skorzystać ;).

      Usuń
  4. Super :) Mam nadzieję, że Twoje szczęście jest zaraźliwe ;)

    OdpowiedzUsuń