Mów wprost

Jednymi ważniejszymi moim zdaniem powodami wszelkich problemów są niedomówienia. Zazwyczaj ludzie są przekonani, że inni powinni sami się domyślić o co im chodzi. Przecież to tak oczywiste, że nie będę o tym mówić, on na pewno o tym wie, zrobił to specjalnie, przecież wiedział, że mi na tym zależy. Nikt nie powie o co mu chodzi, tylko czeka aż się inni domyślą.
Ile to ja razy słyszałam oburzenie mamy, że nikt jej w czymś nie pomógł i na nic tłumaczenia, że przecież mówiła, że sama sobie poradzi, że nie wiedzieliśmy, że potrzebuje pomocy, bo przecież to było takie oczywiste, że sami powinniśmy na to wpaść, nie będzie nas o nic prosiła.
Ile problemów można by uniknąć, o ile łatwiejsze by było życie gdyby każdy wprost mówił o co mu chodzi.

Chcesz coś? Poproś.
Potrzebujesz pomocy? Zapytaj.
Masz z czymś problem? Powiedz o tym wprost zainteresowanej osobie.

I nie czekaj na oświecenie innych, to nigdy nie nastąpi (a na pewno nieprędko). Coś co nam wydaje się oczywiste, dla innych niekoniecznie takie będzie. Coś z czym my mamy problem, dla innych może być tak proste, że nawet nie pomyślą, że możemy potrzebować ich pomocy.
Mów wprost i nie przejmuj się, że być może przy okazji zrobisz z siebie głupka, może na chwilę tak, ale przy okazji zyskasz pomoc/wyjaśnienie/ czy po prostu spokój, bo wyjaśnisz męczącą cię sprawę.

I nagle uświadomisz sobie, że inni nie mieli pojęcia o wielu sprawach. A Ty byś czekał na ich reakcję, potem się złościł na jej brak, a oni wciąż nie wiedzieliby o co Tobie chodzi.

Mów wprost, zaoszczędzi to czas Tobie i innym i wszystkim będzie się żyło lepiej ;).


Z początkiem roku, zapoczątkowałam proces mówienia wprost, zaczęłam od tych najtrudniejszych spraw i wtedy uświadomiłam sobie, że to jest najlepsze rozwiązanie i tak mi się spodobało, że teraz nie mam najmniejszego problemu z wyjaśnianiem w ten sposób wszystkich problemów. Czemu nie odkryłam tego wcześniej?

6 komentarzy:

  1. Błędy komunikacyjne + zamknięcie się w sobie w pewnych kwestiach = niepowodzenia życiowe na danych płaszczyznach, prawda? :)

    OdpowiedzUsuń
  2. To prawda, myślenie, że ktoś powinien się domyślić jest powodem wielu konfliktów i nieporozumień.

    OdpowiedzUsuń
  3. oj prawda to. nieraz już wiele straciłam przez niedomówienia..

    OdpowiedzUsuń
  4. Ha znam to, przychodzi mama z pracy i pytanie "czemu nie odkurzyłaś? czemu nie kupiłaś mleka? czemu..." A ja najzwyczajniej nie wiedziałam, że trzeba to zrobić, nikt mi nie powiedział, że skończyło się mleko, albo, że trzeba odebrać babcie z autobusu. I zazwyczaj słyszę "trzeba było się domyślić". Normalnie aż mi się nóż w kieszeni otwiera jak to słyszę :) A życie byłoby dużo prostsze gdyby wszyscy tak jak ty mówili wprost :) nie byłoby tylu niedomówień, przemilczanych spraw, a każdy by wiedział o co chodzi, a nie zadręczał się o co tamtej osobie mogło chodzić :)

    OdpowiedzUsuń
  5. I ja dopiero niedawno nauczyłam się prosić :) przede mną jeszcze nauka okazywania złości ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W okazywaniu złości jestem akurat bardzo dobra :D.

      Usuń