Kim jestem?

Ostatnio trafiłam na ten wpis i zaczęłam się nad nim zastanawiać.
Kim naprawdę jestem, w którym momencie jestem sobą, a kiedy tylko kogoś udaje?

Całe życie to nieustanne zmiany, obecnie nie jestem osobą jaką byłam kilka lat temu, a nawet kilka miesięcy temu, za parę lat też z pewnością będę kimś innym. Nie będę ukrywać ostatnie dwa lata dla mnie to nieustanne zmiany, kiedy przypominam sobie siebie z przed jakiegoś czasu nie poznaje się i wtedy właśnie często zastanawiam się, w którym momencie byłam/ jestem sobą.

Czasami żałuję pewnych sytuacji, które miały miejsce, żałuję wielu straconych lat, kiedy za bardzo się bałam żeby podjąć się jakiegokolwiek działania. Ale za chwilę uświadamiam sobie, że przecież to wszystko doprowadziło mnie do punktu, w którym jestem obecnie. Gdyby nie te wszystkie niepowodzenia, przemyślenia, uświadomienie sobie swoich błędów nie byłoby mnie tutaj, nie byłabym tym kim jestem teraz.
Przeszłości nie zmienię, było minęło, nie mam na to wpływu, mogę tylko wyciągać wnioski. Ale mam wpływ na to co jest teraz i na przyszłość i z tego korzystam.

W ostatnim czasie zrozumiałam dwie ważne rzeczy:
Po pierwsze nigdy nie mów nigdy, ile razy złapałam się na tym, że myślałam o czymś lub robiłam coś, na temat czego moje wcześniejsze zdanie to: nie ma szans, to nie dla mnie, nigdy czegoś takiego nie zrobię, to głupota. A jednak człowiek się zmienia, zmieniają się nasze wartości, sposób patrzenia na świat i to co dawniej wydawało się idiotycznym pomysłem, z czasem może okazać się spełnieniem naszych marzeń.

Po drugie nikogo nie oceniać, a już tym bardziej nie przyklejać do nikogo etykietki z przeświadczeniem, że skoro kiedyś taki był to teraz z pewnością jest taki sam. Widzę to na własnym przykładzie, jak bardzo człowiek może się zmienić. Czasami wystarczy poświęcić chwilę żeby przekonać się jak bardzo myliło się co do drugiej osoby.

Zmian nie możemy zatrzymać, to dobrze kiedy się zmieniamy, ale najważniejsze żeby chęć zmian wypływała z nas samych. Zmiana pod wpływem innych, bo inni tak chcą, nic nie da jeśli MY tego nie będziemy chcieli. Jeśli będziemy się zmieniać dla innych, żeby pasować do innych, wtedy nie będziemy sobą, będziemy tylko udawać kogoś kim nie jesteśmy i kim nigdy nie będziemy, a z czasem przyniesie to tylko negatywne skutki.
Najważniejsze to być sobą, żyć w zgodzie ze swoimi przekonaniami, nawet jeśli bardzo się one różnią od wartości otaczających nas ludzi, nie bać się wyróżniać, mimo że czasami może to być trudne. Z pewnością nie raz będziemy żałować naszych decyzji, nie raz zastanowimy się co mieliśmy na myśli postępując tak, a nie inaczej, kiedy obecnie postąpilibyśmy zupełnie inaczej.

Ale to nic, najważniejsze żebyśmy byli szczęśliwi z tego kim jesteśmy w chwili obecnej,a jeśli postępujemy w zgodzie ze sobą na pewno będziemy. Warto się zmieniać, jeśli uświadomimy sobie, że jakaś nasza cecha nam nie odpowiada, zmienimy to, nie ważne co inni pomyślą, może nie będzie to łatwe, ale zróbmy to dla siebie, nawet jeśli byliśmy tacy całe życie.
Na zmiany, a zwłaszcza na zmiany na lepsze nigdy nie jest za późno i warto o tym pamiętać.

4 komentarze:

  1. Zgadzam się chyba z całym postem :)
    Tyle że nie oceniać ludzi jest trudno, dlatego wymaga sporo wysiłku, by komuś nie przypiąć etykietki.

    'Jest wiele dróg, Ty idź swoja drogą.
    Nie daj satysfakcji wrogom, kiedy idziesz po cel.
    Najważniejsze być fair, przy okazji być sobą
    i nie tracić nadziei gdy wszystko bierze w łeb' jak śpiewa HiFi Banda :)

    OdpowiedzUsuń
  2. "Nigdy nie mów nigdy" i "nikogo nie oceniać" te dwie rzeczy mi się podobają ponieważ są dosyć ważne w naszym życiu.(przynajmniej dla mnie :) )
    Dlaczego? Bo to właśnie przez ocenianie kogoś z góry tracimy możliwość poznania ciekawych osób, zmiany swojego światopoglądu itp. Mój ostatni wpis dotyczy właśnie tej tematyki. Jeśli masz ochotę zapraszam do lektury. :-)
    Pozdrawiam Paweł

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja również zgadzam się z treścią posta. W sumie od siebie dodałabym jeszcze, że jedną z najważniejszych rzeczy jest akceptacja samego siebie i otwartość na zmiany. Tak jak napisałaś, kiedyś coś wydawało nam się nieosiągalne i niemożliwe, dziś odhaczyliśmy to już z naszej listy celów.

    Pozdrawiam ciepło:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zrozumiałaś dwie ważne w życiu rzeczy. Ja też do nich doszłam, co wcale nie było taką łatwą drogą. Bardzo trudno jest nie oceniać czyjegoś zachowania, wiedząc, że w ogóle nam się nie podoba, a jeszcze trudniej po prostu uwolnić się od decydowania czy nam się podoba czy nie. Życzę Ci umacniania tych cech :-)
    http://powolanie-i-pasja.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń